 |
BDT
fot. wuj KOKO |
Bułgarzy rozegrali w niedzielę drugi mecz w tym sezonie. Na meczu z Beselem stawiło się pięciu Bułgarów - dwóch przybyło praktycznie tuż przed gwizdkiem rozpoczynającym mecz. Orzyk na boisku pojawił się w jednym bucie, a reszta - tradycyjnie "wczorajsza". Mecz jak to mecz - odbył się. Bułgarzy w pierwszym secie próbowali się ogarnąć i wyszło im to dopiero w drugim, ale też go przegrali. Najpiękniejszą akcją meczu popisał się Steve, który zaprezentował niesamowitą ewolucję bramkarza piłki ręcznej. Zagranie to było klasy światowej i otrzymało wiele gromkich braw i tym samym zakończyło emocjonujące niedzielne spotkanie. Wciąż czekamy na choćby jednego wygranego seta Bułgarów - wątpliwe czy z taką grą się go doczekamy...
Dla Bułgarów punktowali dziś: Iwo 9 (4 bloki), Stefan 5 (1 as, 2 bloki), Mario 2 (1 blok), Orzyk 2 (2 bloki) i Jaro też coś zapunktował ale sędziowie tego nie zauważyli.
Kolejny mecz Bułgarzy rozegrają 18 grudnia o godzinie 14 z liderem rozgrywek. Będzie masakra!
Na meczu nieobecni byli: Bary (zagubił się we Wro), Tymcio (bo sobie gdzieś pojechał), Bociuś (bo się nie uczesał), Jagoda (bo za dużo wypiła) i Smooth (bo nie!). Wobec wymienionych ZAŻOND wyciągnie konsekwencje dyscyplinarno-wychowawcze.
Średnia promili w zespole w dzisiejszym meczu to 0,8 w wydychanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz